
Jakie niespodziewane wyzwania uważasz za najbardziej inspirujące w twoim życiu, a jak im sprostałaś?
Moje życie jest muzyką, więc z pewnością były to wydarzenia z nią związane. Występy przed ponad 2-tysięczną publicznością z towarzyszeniem 100-osobowej orkiestry, konieczność nauczenia się ukraińskiego tekstu piosenki w kilka godzin na rzecz koncertu dla telewizji, występy łączące muzykę, taniec i wymagające nauczenia się tekstu na pamięć w bardzo krótkim czasie, śpiewanie piosenek z Indii, Francji, Hiszpanii… – uwielbiam takie wyzwania! Czy inspirują? Jak najbardziej! Pozwalają mi odkryć w sobie obszary, o których nie miałam pojęcia, wyzwalają nowe zdolności, motywują do rozwoju, nauki, poznawania siebie na nowo, wychodzenia poza strefę komfortu.
Każde wyjście na scenę jest pewnego rodzaju wyzwaniem – nigdy nie wiem na jaką publiczność trafię, jak ustawiony będzie odsłuch, gdzie zaprowadzą mnie emocje i dźwięki moich kolegów z zespołu… Jest to hipnotyzujące, ekscytujące i pięknie. Nie mogłabym robić nic innego.
Czy masz swoje sprawdzone triki na radzenie sobie ze stresem i dbanie o swoje dobre samopoczucie?
Myślę, że nie istnieje jeden zestaw niezawodnych trików, który sprawdziłby się dla każdego, bo wszyscy jesteśmy inni. Ja niestety stresuję się… bardzo często (śmiech). Chyba wynika to z mojej wysokiej wrażliwości. Co ciekawe, stres raczej nie pojawia się przed wejściem na scenę (jest to bardziej pozytywna ekscytacja), ale w sytuacjach życiowych lub przy mocnym przemęczeniu.
Jak sobie radzę? Próbuję się zatrzymać, zamknąć oczy, wsłuchać się w relaksacyjną muzykę. Odpocząć. Praktykuję ważność. Staram się wyciszyć mój układ nerwowy. Przebywanie wśród przyrody czyni cuda. Staram się też wytłumaczyć umysłowi i sercu, że przecież „świat się nie zawali i wszystko będzie dobrze”.
Jaki jest Twój ulubiony cytat lub motto, które inspiruje Cię do działania i pokonywania trudności?
Mam dwa:
„Do it now – sometimes later becomes never” i „Do it now, or forever wish you had”. Oba zachęcają do podejmowania ryzyka, bo, moim zdaniem, gorzej jest żałować, że się czegoś nie zrobiło i zastanawiać się „co by było, gdyby…”, niż działać, próbować.
Czy masz jakieś rady dla innych kobiet dotyczące balansowania między pracą, życiem rodzinnym i pasjami?
Ja sama się tego uczę 🙂 W moim zawodzie nie jest to łatwe – nie mam ściśle określonego czasu pracy. Jeśli nie śpiewam koncertu, to: mam próbę, uczę się nowych piosenek na występ, uczę śpiewu, piszę maile do organizatorów koncertów, odbieram telefony, dbam o social media, no i piszę piosenki… Współczesny artysta musi być swoim managerem, tour managerem, stylistką, fryzjerem, Social Media Masterem, musi znać się na Spotify (wrzucanie kawałków nie jest takie proste), kręcić teledyski, musi być swoim sponsorem, specem od wizerunku, a oprócz tego, w tym wszystkim znaleźć czas na tworzenie. Czasem brakuje na to wszystko doby!
A więc uczę się przede wszystkim odpoczywać, bo w przeszłości nigdy nie miałam na to miejsca. Myślę, że wszystko zależy od naszych decyzji – my kreujemy naszą rzeczywistość.
Gdybyś miała stworzyć własną krainę marzeń, jakie cuda i zasady by tam panowały?
Na pewno wszyscy ludzie byliby dla siebie życzliwi. Często zupełnie niepotrzebnie sprawiamy sobie przykrość, a przecież świat dostarcza nam wystarczająco dużo problemów, po co jeszcze do nich dokładać…
Zazdrość, wrogość, złośliwość nie miałyby tam wstępu. Wszędzie panowałoby piękno – przyroda, sztuka, muzyka. Myślę, że te rzeczy sprawiają, że unosimy się ponad zwykłą, szarą rzeczywistość i możemy zasmakować magii. Nikt nie odmawiałby pomocy drugiemu człowiekowi. Bylibyśmy dla siebie dobrzy.
Jakie historie sukcesu innych kobiet zainspirowały cię do działania i w jaki sposób próbujesz dzielić się tą inspiracją z innymi?
Uwielbiam czytać biografie moich ulubionych superbohaterek: Tiny Turner, Whitney Houston, Uli Dudziak, ale i Heleny Rubinstein i Marthy Stewart. Ostatnio trafiłam na świetny dokument na Netflixie opowiadający o życiu Marthy Stewart – bardzo polecam, jest niesamowicie inspirujący!
Te kobiety nie miały w życiu łatwo, a jednak osiągnęły tak wiele! Stanęły oko w oko z przeciwnościami, wykazując się niesamowitą siłą i hartem ducha. To mnie motywuje, taka właśnie chcę być!
Pochodzę z małego miasta. Zawsze marzyłam o tym, żeby śpiewać, ale nigdy nie wyobrażałam sobie, że będę koncertować na tak wielkich scenach, że mój głos doprowadzi mnie do Londynu, Chin, czy Nowego Jorku. Dlatego bardzo chciałabym dawać siłę i nadzieję innym kobietom – nic nie jest niemożliwe! Możemy wszystko, wystarczy tylko wierzyć, próbować, nie poddawać się! Chciałabym pomagać innym kobietom spełniać marzenia, zachęcać je iaż dawać im siłę. Mam to bardzo mocno na sercu – co z resztą wyrażam w moim nadchodzącym projekcie: „Muzyka jest kobietą”.
Jeśli mogłabyś napisać inspirujący manifest dla wszystkich kobiet na świecie, jakie trzy punkty znalazłyby się na jego szczycie?
- Uwierz w siebie, aby inni mogli w Ciebie uwierzyć
- Porażki są częścią składową sukcesu
- Po każdej burzy w końcu wychodzi słońce

Meet this Girl: Alicja Janik

Mastermind – grupa wsparcia, która pomoże Ci osiągnąć sukces

Edukacja online – nowoczesny sposób na rozwój
